Shuk to lokal właściciela Mezze, niewielkiej restauracyjki przy Puławskiej, gdzie narodził się pomysł połączenia bliskowschodnich smaków z wegetariańskim jedzeniem. Duchowe dziecko Mezze łączy z nim część pozycji z menu, choć wystrój, wielkość lokalu i ilość dostępnych dań mocno dystansuje oba lokale. O ile Mezze jest świetnym adresem na szybki lunch, o tyle do Shuka wpaść możemy na obiad, kolację ze znajomymi czy “posiadówkę” przy winie.
Do tego ostatnio szczególnie zachęca wystrój i klimat lokalu. Panuje tu kameralna atmosfera, mimo sporej wielkości lokalu, jest jasno i przestronnie. A jak wygląda menu? Falafel, serce każdego miejsca tego typu, jest odpowiednio chrupiący i miękki w środku, hummus odpowiednio doprawiony, jedwabisty, może zbyt mało wyrazisty w smaku, ale również bardzo dobry. Wbrew pozorom, nie są to jednak najmocniejsze pozycje w menu.
Lokal, jeśli wierzyć słowom menadżerki tego miejsca słynie z pide, tureckiej odpowiedzi na pizzę. Od włoskiego placka bliskowschodnią kuzynkę odróżnia grubość ciasta, kształt i wybór dodatków - w naszym przypadku tureckich serów. I rzeczywiście - pida jest z pewnością atutem Shuka. Dobrze zamówić ją na dwie osoby wraz dodatkami pobocznymi, jak oliwki, hummus, czy rewelacyjne pierożki fatayer - koniecznie spróbujcie ich z dodatkiem ostrego sosu!
Zaraz obok pide, naszym osobistym faworytem jest szakszuka, czyli danie na bazie jajka w aromatycznym i gęstym sosie warzywnym z pomidorami oraz dodatkami. Zaznaczyć należy, że ser jest (jak to zresztą halloumi) wyraziście słony i nie każdemu takie połączenie słodkiego sosu oraz sera przypadnie do gustu. Nam przypadło bardzo. W menu znajdziemy ją w kilku wariantach, m.in. z grzybami.
Rozpływając się nad menu Shuka nie możemy zapomnieć o deserach. By nie chwalić za dużo, wspomnijmy jedynie absolutnie mistrzowski sernik Oreo, który musicie zamówić, o ile tylko będzie danego dnia dostępny, bo "wychodzi" bardzo szybko. Jeśli sernika akurat nie będzie, warto skusić się na chałwę.
Przeważnie, na koniec tekstów o wegetariańskich i wegańskich lokalach w Warszawie, piszemy w samych superlatywach o coraz to bardziej dostępnych opcjach dla osób na tego rodzaju diecie. Jednak do Shuka warto zabrać waszych wegano-sceptycznych znajomych. Może nawet tych z kategorii typowych "stekolubnych" mięsożerców. To najlepszy sposób by pokazać im bogactwo kuchni roślinnej, ale też kuchni w ogóle.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?